środa, 13 stycznia 2016

Góry, słońce i bombardino...

Narciarski rozruch już za mną. Nie było tego dużo, bo udało mi się wytrwać w kolejkach do wyciągu zaledwie kilka razy, ale mogę mój sylwestrowy wyjazd uznać za udane rozpoczęcie sezonu narciarskiego.
A skoro sezon rozpoczęty, to polowanie na górskie apartamenty zakończone, przynajmniej dla mnie.
Pomimo, iż mam za sobą już wiele sezonów, wciąż nie trafiłam na mój wymarzony górski apartament. Marzy mi się klimatyczne wnętrze o ścianach z surowego drewna, z dużym kominkiem i wygodną kanapą, na której usiądę z kieliszkiem wina po dniu szusowania. Takie miejsce z odrobiną luksusu, nie tylko baza wypadowa.
 
Ten apartament w Kolorado mógłby spełnić moje marzenia ;)
Co Wy na to?












Do pełni szczęścia brakuje tylko pizzy z Pizzerii "Salin"
w Pera di Fassa ;)

źródło: homedsgn.com
napisała: Dagmara

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz